Podnoszenie Warszawy z powojennych zgliszczy miało także swój wymiar propagandowy. Odbudowa miasta miała pokazać trwałość i skuteczność władzy oraz przyciągnąć do niej społeczeństwo. Ogromną rolę w tych działań odegrał plakat – a plakat to był nie byle jaki. Na potrzeby państwowych instytucji pracowało wiele utalentowanych artystów. Zobaczcie jak pokazywali odbudowę stolicy.
Odbudowa Warszawy
Warszawa wyszyła z II Wojny Światowej niemal doszczętnie zniszczona. Działania wojenne z września 1939 roku, Powstanie w Getcie, Powstanie Warszawskie i późniejsze działania okupanta zrównały miasto z ziemią. W styczniu 1945 kontrola nad miastem przeszła w ręce Armii Radzieckiej, a do miasta zaczęli wracać mieszkańcy. Do końca stycznia było ich 12 tys., w marcu 77 tys. a z końcem maja 378 tys. Na początku roku ciągle kształtująca się nowa polska władza zdecydowała o utrzymaniu stołecznego charakteru miasta. Warszawa miała zostać odbudowana. Podniesienie ze zniszczeń stolicy, która jeszcze niedawno miała zostać wykreślona z mapy Europy, stało się jednym w ważniejszych zadań komunistycznych władz. Odbudowę miasta miała pokazać trwałość i sprawność nowych władz państwowych oraz przybliżyć ją do społeczeństwa. Widziano w niej bardzo ważne narzędzie umacniania władzy i poszerzania poparcia społecznego dla niej. Starano się wykorzystać rzeczywiste, powszechne poparcie Polaków dla idei odbudowy miasta. Przywrócenie stolicy do życia stało się symbolicznym wyrazem odbudowy całego państwa.

Socrealizm i sojusz robotniczo-chłopski. Od lewej: Wspólnym wysiłkiem budujemy Warszawę, autor nieokreślony, 1948 r. (najstarszy z prezentowanych plakatów); Społeczeństwo Ziemi Lubuskiej – Warszawie, autor nieokreślony, 1950 r.; Budujemy ludową Warszawę, Witold Chmielewski, T. Tomaszewski, 1955 r. Źródło (wszystkie plakaty): Muzeum Woli, oddział Muzeum Warszawy.
W lutym 1945 roku powołana została Naczelna Rada Odbudowy Stolicy, sprawująca nadzór społeczny oraz Biuro Odbudowy Stolicy (BOS), które prowadziło prace. To właśnie w ramach BOS już w kwietniu 1945 powstały pierwsze, generalne plany rozwoju miasta na najbliższe lata. To właśnie w tym okresie zapadły decyzje o tym, że nie należy odtwarzać przedwojennego układu urbanistycznego miasta i realizacji najważniejszych inwestycji. W październiku 1945 roku ogłoszony został także „dekret Bieruta” przenoszący własność gruntów w mieście na gminę.
W pierwszych powojennych miesiącach najważniejszym zadaniem było jednak odgruzowanie miasta i rozbiórka zniszczonych budynków. W prace starano się zaangażować jak najwięcej osób – mnożyły się akcje społeczne w ramach których np. oczyszczano wskazane ulice. Szczególnie dużo tego typu działań podejmowano we wrześniu, który w roku 1946 przez stołeczną Radę Narodową został ogłoszony miesiącem odbudowy stolicy.

Rośnie nowa Warszawa, Bolesław Penciak, 1953 r. Na małym zdjęciu umieszczonym skrajnie po lewej w najwyższym rzędzie Bolesław Bierut – „pierwszy budowniczy Stolicy, nasz przywódca i nauczyciel”. Na drugiej fotografii od lewej w najniższym rzędzie projekt wnętrza stacji metra. Źródło: Muzeum Woli, oddział Muzeum Warszawy.
Społeczny Fundusz Odbudowy Stolicy
8 maja 1945 r. z inicjatywy gen. Aleksandra Zawadzkiego piastującego wówczas urząd Wojewody Śląsko-Dąbrowskiego wojewódzka Rada Narodowa podjęła uchwałę o pomocy Śląska dla Warszawy – była to reakcja na wcześniejszy apel o pomoc Krajowej Rady Narodowej. Koniec końców „ludzie pracy Śląska” ofiarowali Warszawie całe zarobki z 22 czerwca. Doprowadziło to do powstania Społecznego Funduszu Odbudowy Stolicy, do którego dołączyły wkrótce pozostałe województwa. W czerwcu 1948 odbył się pierwszy krajowy zjazd delegatów SFOS. Większość gromadzonych przez fundusz środków pochodziła odtąd z podatku, który objął wszystkich mieszkańców kraju. W kolejnych latach działania poszerzono na cały kraj, z czym wiązała się zmiana nazwy na Społeczny Fundusz Odbudowy Kraju i Stolicy. Swoją działalność zakończył on w roku 1966, kiedy to przekształcono go w Społeczny Fundusz Budowy Szkół i Internatów.

Cały naród buduje swoją stolicę. Od lewej: Cały naród buduje swoją stolicę, autor nieokreślony, 1955 r.; Warszawa. Stolica Polski Ludowej, Wojciech Zamecznik, 1954 r.; Cały naród buduje swoją stolicę, J. Kruszewski, 1954 r. Źródło (wszystkie plakaty): Muzeum Woli, oddział Muzeum Warszawy.
Łącznie w latach 1946-1963 zebrano 3920 mln zł, z czego od mieszkańców ponad 180 ml pochodziło od mieszkańców stolicy. Z pieniędzy tych sfinansowano wiele znaczących inwestycji wśród których znalazły się: Most Poniatowskiego, Trasa W-Z, Most Śląsko-Dąbrowski (który nazwano tak w podziękowaniu za pomoc jaką dostała Warszawa od robotników z tego regionu), Mariensztat, przebudowę układów komunikacyjnych Placu Konstytucji, Ronda Waszyngtona, Trasy N-S.
SFOS łożył także na odbudowę zabytków: Stare i Nowe Miasto z Barbakanem, pałac Staszica, pałac Branickich, zespół budynków Uniwersytetu Warszawskiego, rezydencje królewskie w Łazienkach i Wilanowie, pomniki Mickiewicza i Kopernika oraz Kolumnę Zygmunta.
Innymi ważnymi obiektami, w których realizację zaangażowany był SFOS, były Filharmonia, Teatr Wielki, budynek Centralnej Rady Związków Zawodowych czy Stadion Dziesięciolecia.

Plakaty reklamujące SFOS „przyspieszającego odbudowę kraju i stolicy”. Od lewej: SFOS przyspiesza odbudowę kraju i stolicy. Czy jest tu Twoja złotówka, Tomasz Rumiński, 1962 r.; SFOS, Marek Freudenreich, Bronisław Zelek, 1964 r.; SFOS przyspiesza budowę kraju, Tadeusz Piskorski, 1965. Źródło (wszystkie plakaty): Muzeum Woli, oddział Muzeum Warszawy.
Plakat buduje stolicę
Odbudowa stolicy była od samego początku wykorzystywana przez władze do działań o charakterze propagandowym. Wszelkie oddolne działania i inicjatywy – a takich wśród Polaków, którzy na prawdę chcieli pomóc w odbudowie stolicy – nie brakowało, były ujmowane w kontrolowane przez aparat państwowy ramy organizacyjne. Bardzo dużą wagę przykładano do informowaniu o działalności i pokazywaniu efektów prowadzonych prac i efektywności działań SFOS. Symbol, czy jak powiedzielibyśmy dzisiaj logo SFOS, było umieszczane na przedmiotach codziennego użytku, drukowano znaczki, pocztówki, nagrywano kroniki filmowe, tworzono i powielano w ogromnej liczbie egzemplarzy plakaty. Te ostatnie nawoływały do ofiarności, zachęcały do udziału w akcjach społecznych i w reszcie pokazywały efekty prowadzonych prac.
W plakatach, które miały służyć pokazywaniu zrealizowanych już projektów starano się możliwie często wykorzystywać zdjęcie zrealizowanych już inwestycji. Uwagę zwraca to, że Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina pokazywano już w trakcie budowy. Na serii plakatów opracowanej przez Bolesława Penciaka z roku 1953 pokazane zostały także projekty aranżacji wnętrza stacji metra, które jak wiemy, ostatecznie nie powstało. Częstym motywem była odbudowana starówka i ciąg ulic Nowy Świat – Krakowskie Przedmieście. Na prezentowanym w tekście plakacie Penciaka możemy przeczytać: w ciągu ostatnich lat, które upłynęły od chwili wyzwolenia Stolicy nasza Warszawa przekształcona została z cmentarzyska gruzów w tętniące życiem miasto. Wzdłuż szerokich ulic wyrosły piękne dzielnice mieszkaniowe, nowoczesne bloki mieszkalne, gmachy instytucji i urzędów, zakłady przemysłowe. Budowa nowej socjalistycznej dzielnicy jest dziełem całego narodu.
W roku 1948 pojawiło się i bardzo szybko zyskało sobie popularność ukute przez architekta Zygmunta Stępniewskiego hasło „Cały naród buduje swoją stolicę”. Do prac nad plakatami wciągnięci zostali krajowi artyści, wśród nich znaleźli się przedstawiciele zdobywającej sobie rozgłos na całym świecie tzw. polskiej szkoły plakatu.

Dwa niezwykle sugestywne plakaty. Po lewej: SFOS przyspiesza budowę kraju i stolicy, R. Kulm, 1956 r. Po prawej: Cały naród buduje swoją stolicę, Wiktor Górka, IX. 1954 r. Źródło (wszystkie plakaty): Muzeum Woli, oddział Muzeum Warszawy.
W latach stalinowskich władze wymuszały na artystach tworzenie prac realistycznych w formie i socjalistycznych w treści i takie też są najstarsze plakaty poświęcone odbudowie Warszawy. – Po roku 1945 z ulic Warszawy powoli znikała przedwojenna reklama. Funkcja plakatu została podporządkowana budowie nowego systemu politycznego i pozyskiwaniu mas dla ideologii komunistycznej. Po roku 1953 stopniowo malał nacisk na trzymanie się czysto socrealistycznej formy. Artyści, chociaż pozostawali pod presją cenzury, mogli sobie pozwolić na nieco więcej. Plakaty tworzono z wyobraźnią, stawały się coraz bardziej oszczędne w formie, ale siła ich oddziaływania przez to wcale nie malała – mówi Lidia Świerczek, kuratorka wystawy poświęconej plakatowi SFOS w Muzeum Woli.
Plakaty Wiktora Górki należą do jednych z najbardziej rozpoznawalnych z tego okresu. Prezentowany w tym tekście i wystawiany ostatnio w stołecznym Muzeum Woli plakat wpisywał się w tworzone w owym czasie prze autora praca o charakterze propagandowy wśród, których najbardziej znany obok warszawskiego jest ten z hasłem „Pracujemy w trójkę, budujemy za 12-stu”.
Z jednej strony władze, zwłaszcza w okresie stalinowski, bardzo ograniczały swobodę twórców, z drugiej zaś miały ogromne zapotrzebowanie na kolejne prace. Nie było telewizji, swoje ograniczenia miały radio i czarno-białe kroniki filmowe. Plakat dawał możliwość wyjścia na ulicę i zwracał uwagę kolorem. Siłę tego oddziaływania władza doskonale rozumiała. Artyści często godzili się na współpracę w zamian za możliwość tworzenia. Narzucane ograniczenia można też było próbować obejść, co paradoksalnie wzmagało kreatywność.

Plakaty Romana Cieślewicza z 1956 r. Uwagę zwraca zróżnicowanie formy przy jednoczesnej niezwykle spójnej formie graficznej. Źródło (wszystkie plakaty): Muzeum Woli, oddział Muzeum Warszawy.
Po ostatecznym odejściu od założeń socrealizmu swoboda tworzenia znacząco wzrosła. Wielu artystów współpracowało z władzą, ale ta nie ingerowała w tworzone przez nich prace o charakterze czysto kulturalnym. – Czołowi plakaciści – tj. Henryk Tomaszewski i Eryk Lipiński, nakłonili decydentów do tego, by nie ingerowali w prace poświęcone teatrowi, filmowi, czy operze. Oni też przyczynilisię do powstania „polskiej szkoły plakatu”, która apogeum świetności osiągnęła w połowie lat 60. XX w. Artyści dążyli do literacko-plastycznych uogólnień, do tworzenia sugestywnych znaków i skrótów myślowych; czerpali z aktualnych nurtów sztuki. Bazowano raczej na elementach budzących szybkie i jednoznaczne skojarzenia niż na dosłownym oddawaniu rzeczywistości – wyjaśnia Lidia Świerczek. Plakaty filmowe, m.in. ten do „Kabaretu” przyniosły wspomnianemu już Wiktorowi Górce, uznanie w świecie.
Wśród najznakomitszych przedstawicieli polskiej szkoły plakatu należy wymienić, oprócz wspomnianych Henryka Tomaszewskiego i Eryka Lipińskiego, Romana Cieślewicza, Jana Lenicę, Waldemara Świerzego, Juliana Pałkę, Tadeusza Trepkowskiego, Jana Młodożeńca, Wojciecha Zamecznika, Wojciecha Fangora, Witolda Janowskiego, Józefa Mroszczaka, Mariana Stachórskiego, Wiktora Górkę, Macieja Jerzego Flisaka, Franciszka Starowiejskiego, Macieja Hitninera, Rosława Szaybo, Macieja Urbańca i wielu innych [jeśli nie znacie ich prac to zachęcamy do przeszukiwania internetu – red.].
Wszystkie prezentowane plakaty pochodzą ze zbiorów Muzeum Woli. Bez zaangażowania Lidii Świerczek i Magdaleny Staroszczyk ten tekst by nie powstał. Zachęcamy do odwiedzania muzeum przy Srebrnej 12, gdzie przez cały rok, w Sali jednego eksponatu, trwa cykl wystawienniczy poświęcony odbudowie Warszawy. W maju będzie można tam zobaczyć fragment tablicy, która podczas prac inwentaryzacyjnych prowadzonych w latach 1945-1946 służyła do oznaczania budynków zabytkowych. Jej prezentacja jest pretekstem do otwarcia dyskusji na temat działalności BOS. Więcej informacji o nowej wystawie tutaj.
Polub TwarzeWarszawy.pl na Facebooku
Obserwuj TwarzeWarszawy.pl na Twitterze
Poleć TwarzeWarszawy.pl w Google+
Śledź TwarzeWarszawy.pl na Wykopie